Witaj gościu!
Zarejestruj się lub zaloguj.

Uniwersytet Stanforda w Kaliforni wykorzystuje BitTorrent do dystrybucji sowich wykładów i kursów.

Podczas gdy wiele uniwersytetów zakazuje używania klientów sieci BitTorrent, inni wykorzystują popularność protokołu wyminy plików i używają go do dystrybucji materiałów edukacyjnych. Uniwerytet Sanford'a w Kaliforni jest jednym z nielicznych które uświadomiły sobie, że BitTorrent nie równa się piractwo. Używa on sieci BitTorrent by dystrybutować niektóre ze swoich kursów i to z niemałym sukcesem.

Kursy online udostępniane przez Uniwersytet można znaleść pod poniższym adresem:
KLIKNIJ TUTAJ

Uniwersytet nie tylko udostępnia kursy wideo wykładów, ale również wiele innych materiałów. Oprócz plików torrent oferowane są również kursy dostepne za pośrednictwem YouTube, iTunes i Vyew. Dzięki temu projektowi Stanford chce rozszerzyć wiedzę o technologiach na całym świecie.

Kursy okazały się ogromnym sukcemsem gdyż już ponad 200 000 użytkowników z całego świata odwiedziło stronę. Najwiecej obcokrajowców, którzy odwiedzili stronę pochodzi z Kanady, następnie z Brazyli, Chin, Włoch i Wieliej Brytani.

Jak do tej pory na stronie zostało opublikowane tylko 10 kursów z najpopularniejszych dziedzin nauk informatycznych i inżynierii elektrycznej. Wkrótce jednak mają pojawić się nowe kursy. Wszystkie kursy rozpowszechniane są na licencji Creative Commons.
Co pozwala na ich używanie, przerabianie i dzielenie w bardzo szerokim zakresie o ile tylko nie ma to na celu działalności komercyjnej i jeżeli zostaje podany link zwrotny do uniwersytetu.

Jedyną wadą jaka się pojawiła jest fakt, że Stanford używa Vuze’s DHT tracker. Wymaga to stosowania przy pobieraniu klientów obsługujących DHT - naszczęście użytkownicy Azureusa i uTorrenta jak i kilku innych mogą spać spokojnie. Uniwersytet wprowadził również kary za pobieranie przez swoich studentów materiałów chronionych prawami autorskimi z sieci p2p. A mianowicie każdy kto raz złamie prawa autorskie, za wznowienie dostępu do sieci uczelnianej musi zapłacić 100$, za drugim razem 500$, a za trzecim razem już 1000$.